Kolacja w Ciemności VIP dla Dwojga | Wiele Lokalizacji
Czego oczy nie widzą... to z pewnością poczuje reszta zmysłów. Nie wierzycie? Przekonajcie się o tym w trakcie Dine in the Dark - Kolacji w Ciemności. Wejdźcie do wyciemnionej sali i dajcie się wciągnąć do gry z własnymi zmysłami. Kelnerzy wyposażeni w noktowizory doprowadzą Was do stolików, gdzie zmierzycie się z trzydaniowym obiadem owianym tajemnicą... Waszym zadaniem jest odgadnięcie, co znajduje się na Waszych talerzach. Nie będzie łatwo! W ciemności Wasze zmysły się wyostrzą i pozwolą Wam uchwycić najdrobniejsze niuanse dobrze Wam znanych składników. Kucharze nie ułatwią Wam zadania - ich zabawy z fakturą, aromatem i konsystencją dań zwiodą wielu... Ale czy zwiodą Was?
Co obejmuje prezent?
Prezent obejmuje kolację dla dwóch osób, organizowaną w formie eventu w całkowitej ciemności. W ramach kolacji serwowane będą: przystawka, danie główne, deser oraz lampka wina dla każdej z osób.
Jak poruszać się w ciemności?
Gości do stolików prowadzą kelnerzy wyposażeni w noktowizory.
Czy można wybrać menu?
W ramach kolacji dostępne są gotowe zestawy menu, które stanowią tajemnicę. Jednak podczas rezerwacji można wybrać wariant menu mięsny, rybny lub wegetariański. Na etapie rezerwacji należy również zgłosić informacje o ewentualnych alergiach.
Czy można dokupić dodatkowy alkohol?
Tak, w restauracji można otworzyć rachunek i złożyć dodatkowe zamówienie.
Czy wiesz, że...
Charakter kolacji różni się w zależności od wybranej lokalizacji, dzięki temu można na nowo odkrywać ten sam prezent w rożnych lokalizacjach!
Kolacja w Ciemności VIP dla Dwojga sprawdzi się jako:
prezent dla pary, podarunek na rocznicę, prezent na ślub, prezent na Święta dla dwojga
Nie masz pomysłu na romantyczny prezent dla pary? A może chcesz znaleźć ciekawy prezent na Walentynki? Dine in the Dark - Kolacja w Ciemnościach to przeżycie, którego szukasz! To nie tylko genialny upominek, który zaskoczy każdego, lecz także niezwykłe doświadczenie zmieniające sposób postrzegania jedzenia. Tak właśnie powinien wyglądać ekskluzywny prezent na rocznicę lub ślub! Podaruj swoim bliskim ten prezent dla dwojga, a z pewnością sprawisz im radość. Dîner Le Dans Noir - Kolacja w Ciemności czeka!
9 miast (Warszawa, Kraków, Wrocław, Katowice, Trójmiasto, Poznań, Łódź, Bydgoszcz, Lublin)
Ubranie, w którym czujecie się dobrze.
Realizacja prezentu zajmuje około 2 godzin. W samej ciemności spędzicie około 1,5 godziny.
2 osoby.
Pogoda nie ma wpływu.
Prezent realizowany jest w określonych przez Organizatora terminach. Zależnie od wybranego miejsca oraz terminu realizacja może się od siebie różnić. Do wyboru jest menu: mięsne, wegetariańskie oraz rybne. Prezent obejmuje przystawkę, danie główne wraz z zimnymi napojami, deser oraz lampkę wina lub inny alkohol. Menu Kolacji w Ciemności stanowi tajemnicę, zaś wszelkie alergie żywieniowe należy zgłaszać w formularzu rezerwacyjnym. W Restauracji w Katowicach nie ma możliwości dokonywania zmian w menu i nie są uwzględniane nietolerancje. Prosimy o nie zabieranie przedmiotów z elementami fluorescencyjnymi. Prosimy o punktualne przybycie. W czasie realizacji istnieje możliwość otwarcia rachunku i zamówienia dodatkowych pozycji z menu.
Lokalizacja
W sumie to każdy powinien na taką kolację chociaż raz się wybrać. Niesamowite uczucie. Początek jest ciężki, całkowita ciemność i człowiek nie wie co ma z sobą zrobić. Z każdą chwilą jest jednak coraz lepiej, aż do finału. Bardzo fajnie! Zdecydowanie polecam.
Mimo towarzyszącego stresu przed wejściem było to niesamowite przeżycie. Rozpoczęliśmy od wprowadzenia i próby posługiwania się sztućcami oraz zapoznania z położeniem zastawy na stole. Później przystawka i wymiana odczuć smakowych z animatorem prowadzącym kolację. Podobnie było z kolejnymi daniami. Wszystko świetnie smakowało, a po kilkuetapowym rozjaśnieniu pomieszczenia okazało się, że również niesamowicie wyglądało. Na pewno odwiedzimy jeszcze restaurację Greeks w Bydgoszczy!
Kolacja w ciemności jest bardzo fajnym pomysłem. Całość imprezy jest owiana dużą dozą tajemniczości i niespodzianek. Nie ma żadnych elementów do skrytykowania. Chętnie polecam udział innym osobą.
SUPER!!!!!
Ja jestem bardzo zadowolona z transakcji..... Mam nadzieję, że mój obdarowany brat z narzeczoną będą jeszcze bardziej zadowoleni
Zobacz inne propozycje
Przetestowane przez nasz zespół!
Jak dobrze opowiedzieć Kolacje w Ciemności?
Niezapomnianą kolację, którą z bliską osobą jesz w absolutnej ciemności? Chyba należy zacząć od zgaszenia światła i uruchomienia wyobraźni.
Pomysł na wspólny wypad na Dine In The Dark powstał bardzo spontanicznie. Tak często z chłopakiem odwiedzamy "tradycyjne''restauracje w mieście, że wyjście na kolacje przestały być już niezwykłą atrakcją. Bardzo lubimy dobrze zjeść, odkrywać nowe smaki i podbijać nowe tereny na kulinarnej mapie miasta. Wybranie się na Kolacje w Ciemności było więc tylko kwestią czasu. Gdy tylko pojawiła się taka możliwość, postanowiliśmy spróbować.
Przy rezerwacji terminu kolacji, zostaliśmy poproszeni o podanie kilku dodatkowych informacji, takich jak ewentualne alergie, mieliśmy też możliwość wyboru pomiędzy menu wegetariańskim, mięsnym lub rybnym. Kiedy to wszystko już ustaliliśmy, dotarło do mnie, że idziemy na kolacje, o której nic nie wiemy. Przede wszystkim, oczywiście nie wiemy co tam zjemy.
W dniu, w którym mięliśmy się wybrać na kolacje w ciemności, w przeciwieństwie do innych wyjść do restauracji, nie mogliśmy się skupić na niczym innym. Większość rozmów, determinował temat technik jedzenia po ciemku, oraz zgadywania potraw, które możemy otrzymać wieczorem na talerzu.
Ta niezwykła kolacja odbywa się w Łodzi w restauracji Farina Bianco, która słynie z kuchni z wyczuwalnymi włoskimi akcentami, zgodnie więc obstawialiśmy różne wariacje na temat włoskiej pizzy. Jak się później okazało, byliśmy w błędzie.
Po przybyciu do restauracji zostaliśmy przywitani przez obsługę i wraz z grupą innych uczestników kolacji zaproszeni przed zaciemnioną sale, gdzie poznaliśmy obowiązujące zasady i reguły przebiegu kolacji. Wszelkie zasady miały na celu oczywiście zachowanie komfortu i bezpieczeństwa dla uczestników tego eventu.
Do sali wchodzilismy wraz z kelnerem zaopatrzonym w noktowizor i pomagającym zająć miejsce przy właściwym stoliku. Przyznam, że było to na tyle ekscytujące, że jeszcze bardziej rozpaliło moją ciekawość i apetyt. Bardzo szybko okazało się, że trzeba się zdać absolutnie na przewodnika w roli kelnera, ponieważ w sali nie widać naprawdę nic, bo ciemność jest wręcz czarna do przesady. Jeśli kiedyś udało wam się dotrzeć w nocy, z łóżka do lodówki totalnie po omacku i myśleliście, że to szczyt poruszania się w ciemności to gwarantuje, że droga do własnego stolika na tej kolacji was zaskoczy.
Gdy udało się zająć miejsca, może niezbyt poradnie, ale już przy naszym wspólnym stoliku, nas i innych gości powitał w ciemności głos. Nie spodziewaliśmy się nikogo kto będzie nam podpowiadał jak jeść, ale przyznam, że w tych wyjątkowych okolicznościach tak fajna pomoc jest nieoceniona. Kilka żartów, genialne zapachy dobiegające z talerzy i bardzo szybko niepokój i strach przed nieznanym zamienił się w ogromną ciekawość tego, co nas czeka.
Aby każdy mógł się bawić tak wspaniale, jak my, nie zdradzę co konkretnie znalazło się na naszych talerzach, ale mogę przysiąc, że to nie była pizza. Jeśli chodzi o jedzenie w ciemności, o którym tak długo debatowaliśmy, myślę ze już na etapie przystawki każdy opracował własną technikę. Przy naszym stoliku królowała technika „mieszana”, czyli w ruch poszły ręce i widelce, jak było u innych? Z ilości śmiechów, które do nas docierały pewnie równie wesoło. Na tym etapie czuliśmy się zadziwiająco swojsko jak na otaczającą nas ciemność i daliśmy się ponieść zabawie.
Niesamowite było to jak absolutny brak pojęcia o tym, co jemy rozbudzał nasz apetyt na kolejne dania. Z różnych stron sali dobiegały nas co chwile inne sugestie na temat tego, co mogło się znajdować na talerzach. Każdy miał swoje podejrzenia, a były one nadzwyczaj rozbieżne. Jedzenie rozpływało się w ustach, każdy kęs rozjaśniał umysł, który znajdując się w tej nowej sytuacji próbował sobie przypomnieć skąd zna ten smak. Jeszcze przed daniem głównym okazało się, że wyśmienite potrawy to nie wszystko, co przyjdzie nam odkrywać tego wieczoru. Próbie również został poddany węch i dotyk, a nutka rywalizacji przy niespodziance uświetniła tylko wspólny wieczór.
Ukoronowaniem kolacji bezapelacyjnie był deser. Nie ma słów, żeby oddać ten nieprzeciętny słodki smak, który zastaliśmy na swoich talerzach.
Wieczór przebiegł nadzwyczaj szybko, a kolacja spędzona w absolutnej ciemności, oraz pomieszczeniu bez okien minęła nam tak, że absolutnie straciliśmy poczucie czasu i miejsca. Kiedy rozświetlono sale i nadszedł czas wyjaśnienia kilku najważniejszych zagadek wieczoru, czyli „Co ja zjadłam?” i „Kto odgadł co było deserem?”, oraz zrobienie zdjęć, aby uwiecznić ten moment, ponieważ wcześniej nie było to możliwe.
Kiedy dziś wspominamy i opowiadamy znajomym tą niesamowitą kolację zawsze na twarzy pojawia się szczery uśmiech, myśli uciekają do słodkiego smaku deseru podanego w absolutnej ciemności. Szczerze mówiąc uważam, że każdy powinien coś takiego raz w życiu przeżyćprzeżyć i odkryć uroki jedzenia In the dark, bo to przeżycie którego się nie zapomni. Nie przychodzi mi do głowy lepszy pomysł na prezent na Walentynki, czy rocznice ponieważ Dine In the Dark to niezapomniane przeżycie, które zbliża, zaskakuje, zabiera ludzi w inny świat i na zawsze zostaje w pamięci.