Nasi Wyjątkowi motocykliści – Michał i Linas są już w trasie. Wczoraj żegnając się na kilka najbliższych dni z szerokopasmowym łączem, a tym samym z całym światem, przesłali nam ostatnie wici.
Już na samym początku pogoda splotła im figla. Z powodu złych warunków atmosferycznych lot do Manali został odwołany. Polecieli więc samolotem do Chandigarth, a stamtąd wraz z dwójką podróżników z Portugali i Niemiec przeprawili się wynajętym vanem do Manali. “Wyobraźcie sobie – przebyliśmy 360 km w 10 godzin. Zamiast o 10.00 dojechaliśmy do celu 15 minut przed północą. Za to bogatsi o zbiór hinduskich piosenek i rewolucje żołądka jak po kolejce górskiej”. – pisze Michał. Musiało być bardzo wesoło 🙂
Po dotarciu na start wypożyczyli motory – poczciwe Royal Enfield. Są one najczęściej widywanymi na tej trasie jednośladami, gdyż najlepiej sprawdzają się na kamienistym i górzystym podłożu.
Wczoraj pokonali 4000 metrów. Dziś wjeżdżają na wysokość 4900 metrów. Jest ciężko, ale pogoda dopisuje. Trzymamy kciuki i życzymy szerokości ! Wierzcie, że na takiej trasie każdy metr nawierzchni jest na wagę złota 😉
Bądźcie czujni. Już niebawem, po powrocie Naszych Wyjątkowych podróżników opublikujemy obszerną relację z wyprawy.