Jak pamiętacie, nasz szef Kuba, jakiś czas temu popłynął spełniać marzenia… ale na oceanie nie ma lekko. Nieprzychylne wiatry, brak kontaktu z zewnętrznym światem… ale czy na pewno?
Okazuje się, że nie! Na szczęście istnieją telefony satelitarne, a Kuba nie byłby sobą, gdyby nie podzielił się z nami swoimi doświadczeniami. Poniżej wiadomość, która otrzymaliśmy dziś w nocy:
„Mieliśmy trochę sztormowego wiatru. W porywach do 8 w skali beauforta. Na szczęście wróciliśy już do normy. W końcu jesteśmy na lądzie! 24 dni na oceanie, a wciąż jesteśmy 850 km od najbliższej cywilizacji. Zmęczenie ogromne… ale warto. Pozdrówcie wszystkich!
Zgodnie z życzeniem Kuby, przesyłam serdeczne pozdrowienia wszystkim, którzy chcą realizować swoje marzenia! Spodziewajcei się kolejnych relacji z podróży Kuby już niedługo!