Postać Mikołaja, jowialnego dziadka w czerwonym kubraku zna każdy. Nie wszyscy jednak pamiętaj o jego protoplaście, który był Biskupem Mirry. Warto o nim wiedzieć, bo z obchodami jego imienin łączy się kilka niepraktykowanych już zwyczajów.
Według legendy, Mikołaj od zawsze był niezwykle pobożny. Niestety, swoją postawą pokornego chrześcijanina naraził się swojemu bogatemu sąsiadowi. Mikołaj jednak zaciskał zęby i nie robił sobie zbyt wiele z obelg i nieprzyjemności jakie go spotykały – za to dużo się modlił. Bóg postanowił ukarać złego sąsiada i pozbawił go całego majątku. Straszliwa bieda zmusiła go do radykalnych kroków. Nie mógł pozwolić sobie na utrzymanie trzech córek, a bez posagu nie mógł wydać ich za mąż. Zdesperowany gospodarz postanowił… sprzedać je do domu publicznego. Mikołaj słysząc o tym, postanowił zlitować się nad dziewczętami i zdecydował się podarować wrogowi pieniądze na posag. Za pierwszym razem sąsiad zdziwił się, gdy ktoś wrzucił mu worek z pieniędzmi przez okno. Mimo tego bym niezwykle szczęśliwy. Za drugim razem również nie posiadał się z radości, ale zjadała go ciekawość. Za trzecim jednak postanowił przyłapać swojego dobroczyńcę na gorącym uczynku. Gdy odkrył, że jest nim Mikołaj, wszedł na drogę pobożności.
Chociaż historia wydaje się nieprawdopodobna, błyskawicznie zdobyła popularność. Początek kultu Mikołaja sięga IX wieku, a na początku XIII wieku podniesiono rangę jego święta z najwyższej. Oznacza to, że… był to dzień wolny od pracy! W związku z tym, czasach średniowiecznych, 6 grudnia można było zobaczyć inscenizacje poświęcone Mikołajowi. Podobno to w ich trakcie rozdawano orzechy i suszone owoce dzieciom. Niektórzy badacze twierdza, ze to własnie początek tradycji wręczania prezentów na imieniny Mikołaja. Co ciekawe, ogromnymi przeciwnikami tego zwyczaju byli… protestanci. Odrzucali oni kult Świętych, ale nie odmawiali obdarowywania prezentów. Po prostu chcieli, aby prezenty przynosiło… Dzieciątko Jezus w Boże Narodzenie. Brzmi znajomo? Niestety, od XIX wieku święto straciło swoją rangę, a co za tym idzie, przestało być dniem wolnym od pracy.
Mimo religijnego charakteru święta, 6 grudnia doczekał się wielu świeckich tradycji. O prezentach w bucie, pod poduszką, lub w skarpecie wie każdy, ale to dopiero czubek góry lodowej. W imieniny Mikołaj – patrona dzieci – pozwalano młodzieży na naprawdę wiele. Nie mówimy jednak o zwyczajnych psotach, ale o praktykach na szeroką skalę! Przykładowo, w niektórych miastach wybierano „dziecięcego biskupa”, który na ten jeden dzień symbolicznie przejmował władzę. Z kolei dzieci na Wyspach Brytyjskich poszły krok dalej i… wynosiły dyrektora szkoły i przejmowały w niej władzę. Tradycja była bardzo popularna w XVI wieku i co ciekawe, w niektórych miejscowościach przetrwała kilka stuleci.
Co prawda nie pozwalamy już dzieciom na tak wiele, ale to jeszcze nie powód, aby odmówić im zabawy. Jeżeli chcecie, aby Wasza pociecha w tym roku przeżyła Wyjątkowe Mikołajki, to sprawdźcie jakie prezenty na Mikołajki przygotowaliśmy w tym roku.