Przygoda w Escape Room dla Przyjaciół | Warszawa

Razem z gronem znajomych z pracy szukaliśmy fajnego przeżycia do wspólnej realizacji. Był plan żeby gdzieś wyjść, zrobić coś nowego, zapomnieć na chwilę o obowiązkach, a przy okazji trochę się zintegrować i pobawić. Padł pomysł, żeby odwiedzić jeden z warszawskich escape roomów, który wszystkim się spodobał. Od słów do czynów pojechaliśmy na ul. Marszałkowską do Room Escape!

Zaraz po wejściu na drugie piętro kamienicy doznaliśmy szoku! Oczywiście pozytywnego. Całe pomieszczenie zupełnie nowe, dobrze zaaranżowane z komfortowym miejscem do czekania na swoją kolej lub odpoczynku po zabawie. Od razu po wejściu przywitał Nas młody, miły człowiek, który przedstawił się jako osoba z obsługi obiektu i zaproponował Nam coś do picia. Po wymianie uprzejmości pokazaliśmy Nasz voucher na przeżycie.

Wspomniany wyżej voucher od firmy Wyjątkowy Prezent upoważniał Nas do wyboru jednego z kilku tematycznych pokoi. Każdy z nich był podzielony na poziom trudności oraz motyw przewodni panujący w pomieszczeniu. Do wyboru mieliśmy tematykę związaną ze starożytną Grecją, przyszłość i technologia oraz powrót do czasów trzech muszkieterów i D’Artagnan. Z uwagi, że ostatni z nich był o najwyższym i tym samym najtrudniejszym poziomie trudności bez wahania go wybraliśmy.

Po wysłuchaniu instrukcji oraz przyswojeniu informacji jak mamy się zachowywać w środku weszliśmy do pokoju. Czas operacyjny podczas, którego musieliśmy się wydostać wynosił 60 min. Zaraz po wejściu do środka panował mrok, który po krótkim czasie został przerwany przez krótki filmik wprowadzający. Całe pomieszczenie było utrzymane w stylu XVI wiecznej Francji i czasów panowania Ludwika XIII. Wszystko było odwzorowane w tak realistyczny sposób, że chwilami czuliśmy, że naprawdę cofnęliśmy się w czasie.

Po rozświelteniu pomieszczenia rozpoczęliśmy przeczesywanie pokoju w poszukiwaniu za dziwnymi elementami, nie pasującymi do reszty. Wcielając się w rolę Muszkieterów, Naszym zadaniem było zakradnięcie się do komnat Kardynała Richelieu i odnalezienie skradzionych klejnotów króla Anglii. Otrzymaliśmy ważną i dość trudną misję zdemaskowania nikczemnego Kardynała.

Aby nie zdradzić wszystkich istotnych kwestii oraz nie zdemaskować tego pokoju zagadek powiem tylko, że nie było łatwo! To był Nasz pierwszy escape room, z którego w tym gronie próbowaliśmy uciec. Ważne, aby podzielić się zadaniami i głośno komunikować się ze sobą. Nie można dopuścić do wprowadzenia chaosu i powielania tych samych błędów, polegających na sprawdzaniu tych samych skrytek. Takie zachowanie ciągle Nas sprowadzało do punktu samego początku, a czas gonił. Po szybkim wypracowaniu zasad udało Nam się sukcesywnie i krok po kroku rozwiązań stawiane przed Nami wyzwania.

Zagadki w tym pokoju nie były takie trudne jak określał to poziom trudności 6/6. Ważne było logiczne myślenie, podstawowa znajomość historii oraz słuchanie podpowiedzi, które znajdowaliśmy w całym pomieszczeniu. Zagadka po zagadce stopniowo przybliżała Nas do wydostania się z pokoju. W zasadzie to opuściliśmy go dopiero w ostatnich minutach przed końcem czasu, z czego każdy był dumny.

Dla zastanawiających się czy warto odwiedzić właśnie ten Room Escape odpowiadam bez zbędnego zastanowienia się, że zdecydowanie tak! Jeśli lubicie nieoczywiste zagadki, idealnie odwzorowaną scenerię i różnorodność wyboru tematyki pokoju to dobrze trafiliście. Klimatycznie dobrana muzyka panująca w środku i presja nakładana przez upływający czas sprawi, że godzina zleci dużo szybciej niż mogłoby się wydawać. Nie zastanawiajcie się dłużej i również spróbujcie rozwiązać tę zagadkę!