Długie, wieczorne spacery to zdecydowanie domena ciepłych pór roku. Zanim jednak dni staną się dłuższe, a słońce radośnie będzie się do nas uśmiechać to warto zainteresować się rozrywką, która jest dostępna również w czasie zimy.

Długie, wieczorne spacery to zdecydowanie domena ciepłych pór roku. Zanim jednak dni staną się dłuższe, a słońce radośnie będzie się do nas uśmiechać to warto zainteresować się rozrywką, która jest dostępna również w czasie zimy.
Seans w kinie to dla wielu sprawdzony sposób na udaną randkę bądź miły wieczór ze znajomymi. Z kolei wizyta w teatrze pobudza niemal wszystkie zmysły i pozwala przenieść się w inny świat. Voucher do kina to zatem świetna propozycja na prezent dla bliskiej osoby.
Istnieje wiele różnych pomysłów na randkę. Jeżeli dopiero poznajemy daną osobę, warto wybrać neutralne miejsce do spotkania, np. park lub ogród botaniczny. Gdy wybieramy się na randkę z mężem lub żoną, zorganizujmy randkę tak, by kipiało od emocji.
Zarówno świeżo zakochani, jak i pary z wieloletnim stażem romantyczny wieczór we dwoje mogą spędzić w restauracji serwującej posiłki w ciemnościach. Tymczasem szukając miejsca na weekend, warto zdecydować się na pobyt w ośrodku spa i wellness.
Kolacja to okazja, by spotkać się z rodziną, przyjaciółmi i mile spędzić z nimi czas. Nie zawsze musi ona wyglądać w ten sam sposób. Ciekawą propozycją na wieczór jest kolacja w ciemności, w której trakcie nie widzi się tego, co ma się na talerzu. Nie jest to jedyna propozycja, zainspiruj się ciekawymi pomysłami i znajdź swój pomysł na romantyczną randkę!
Chełmno, Paryż
i Rzym to tylko niektóre miejsca, które powinni odwiedzić
zakochani. Każde z nich wyróżnia piękna architektura i miejsca
pełne romantycznych symboli. Gdzie warto się wybrać we dwoje?
Kolacja po ciemku to atrakcja, która zapewnia niepowtarzalne doznania smakowe. Jedzenie w całkowitym mroku powoduje, że serwowane posiłki nabierają zupełnie innego smaku i zapachu. To również sposób na niezapomnianą randkę lub oryginalny prezent dla bliskiej osoby.
Jest niewiele deserów dających tyle radości co czekolada, zwłaszcza kiedy je się ją we dwoje. W teorii wiedzą to wszyscy… a w praktyce musieliśmy to sprawdzić. Przeczytajcie naszą relację z Degustacji Czekolady dla Dwojga.
Wszystko zaczęło się oczywiście od vouchera. Rejestracja przebiegła sprawnie i udało nam się ustalić termin z tygodniowym wyprzedzeniem. Ciężko powiedzieć, czy to długi czas oczekiwania, ale Staroświecki Sklep – najsłynniejsza Pijalnia Czekolady Wedla, z pewnością warty jest oczekiwania. Miejsce ma niesamowity klimat. Eleganckie wnętrze od razu przywodzi na myśl dwudziestolecie międzywojenne. Nic dziwnego, to przecież historycznie pierwsza Pijalnia Czekolady Wedla. To miejsce jest na mapie Warszawy tak długo, że cukierki kupował w nim nawet Bolesław Prus.
Weszliśmy do przestronnego lokalu, od razu podeszła do nas kelnerka w charakterystycznym stroju. Po wymienieniu uprzejmości i oddaniu vouchera, zostaliśmy zaprowadzeni do naszego stolika. Atmosfera miejsca z początku nieco przytłacza, ale już po kilku chwilach człowiek czuje się tak, jakby przychodził tu całe życie. Zdecydowanie dobre miejsce na wypad z drugą połówką.
W oczekiwaniu na słodkości zamówiliśmy kawę. Mocna, o delikatnym aromacie – zdecydowanie będzie pasować do czekolady! Niedługo potem otrzymaliśmy nasze desery. Do tej pory nie wiemy, w jaki sposób udało im się upchnąć tyle czekolady do tak małych naczyń. Mieliśmy do czynienia z trzema rodzajami czekolady – mleczną, gorzką oraz białą. Co ciekawe, płynna czekolada ma nie tylko inną konsystencję – w smaku też jest całkowicie inna. Według mnie słodsza, według koleżanki nieco bardziej oleista, w każdym razie pyszna. Szybko okazało się, że kawa była dobrym wyborem – nie stronimy od słodyczy, ale połączenie tylu rodzajów czekolady przyprawiło nas o mały zawrót głowy. A może za bardzo się pospieszyliśmy? Ciężko powiedzieć, niemniej kontrast w postaci gorzkiej kawy dodatkowo umilił nam ucztę. Wiedzieliśmy, ze to nie koniec atrakcji, czekaliśmy jeszcze na gwóźdź programu – talerz płynnej czekolady z kawałkami owoców. Trzeba przyznać, że dobór owoców oraz czekolady był zaskakująco trafny – wszystkie smaki zgrabnie się ze sobą komponowały, zwłaszcza czekolada z kiwi. Odrobinę kwaskowate, ale bardzo słodkie i soczyste – zdecydowanie nasz faworyt.
Jeżeli chodzi o ogólne wrażenia, to było naprawdę fajnie. Cudowne wnętrze Staroświeckiego Sklepu, „prawdziwa” czekolada, którą pamiętam jeszcze z dzieciństwa no i atmosfera przedwojennej Warszawy… Warto przeżyć taką degustację, zwłaszcza we dwoje 🙂
Jeżeli też macie ochotę na słodkie chwile, to znajdziecie je tutaj.